VI Marceliński Bieg Zimowy

02 lutego 2020 – Niedziela – dzień jak każdy inny, ale spostrzegawcza osoba szybko zobaczy że w dzisiejszej dacie dominowały dwójki. Zapisując dzisiejszą datę jako 02022020, otrzymujemy liczbowy palindrom, czyli liczbę, która jest tak samo czytana od lewej do prawej jak i od prawej do lewej. Ponadto chińska wymowa roku 2020 jest podobna do „kocham cię, kocham cię”, co nadaje dodatkowe specjalne znaczenie tej niezwykłej dacie. 😉 ale do rzeczy…

Rano na niebie kilka chmurek, silny wiatr, śniegu brak, ale do tego pomału zaczynamy się już przyzwyczajać. Na godzinę 15:00 zapowiedzi opadów deszczu – wydaje się to być bardzo odległy czas. Gdzieniegdzie do południa przebija się słońce. Start biegu godzina 12:00! Frekwencja dopisuje, odliczanie i ruszyliśmy w trasę… 

Teren dobrze znany po zaledwie 250m mocny podbieg, zbieg i dalej to już tylko LAS co działa na plus bo chroni nas przed wiatrem ale zaczyna padać. I pada z każdym km coraz mocniej i mocniej. Na trasie przeszkody w postaci błota i kałuży i ten cały czas padający deszcz. 🙂

Wiatr wraca do Nas na 4km gdy biegniemy przy linii wysokiego napięcia i jeszcze 2 razy jeżeli ktoś biegnie na 15km 😉 

Bo dobiegnięciu na metę upragniona herbata i jak zawsze pyszna drożdżówka. Większość biegaczy szybko ucieka przed padającym cały czas deszczem lub kibicuje tym, którzy biegną kolejną pętle. Kto ma czas wraca do biura zawodów i zajada się pyszną zupą.

Frekwencja w grupie Hernik Team dopisała. Wyniki oraz kilka zdjęć poniżej. Dobry początek miesiąca! Gratulacje dla wszystkich, którzy tego dnia mimo aury ruszyli się i pobiegli z Nami.